top of page
Szukaj
  • Ewa Biel

Spokój, który nie przemija...





Zdarza się, że podczas sesji, które prowadzę, zadaję pytanie: czego potrzebujesz, czego chcesz? Osoby, z którymi pracuję bardzo często odpowiadają: - "Niczego więcej, tylko spokoju i ciszy. Nie mogę już wytrzymać z tymi wszystkimi myślami"

Co robisz by doświadczyć spokoju? – "Skupiam się na tym, jak bardzo go pragnę, myślę o tym, że go nie mam. Nie potrafię go odnaleźć, bo cały czas myślę o problemach" - pada odpowiedź.

Jeżeli odczuwamy głód, nie zaspokoimy go myśleniem o nim. Zaspokojenie przychodzi gdy coś zjemy.

Podobnie jest w przypadku spokoju. Jeżeli go potrzebujemy, nie skupiajmy się na myślach, które wprowadzają w nas pomieszanie.

Często porównuje się umysł do wzburzonych fal oceanu. Na powierzchni oceanu szaleje sztorm. Fale są wzburzone i niebezpieczne i całkowicie absorbują uwagę. Gdy jednak zanurzamy się głębiej, docieramy do przestrzeni, w której nie ma fal. Im głębiej, tym jest większy bezruch i spokój. Żyjąc tylko na powierzchni oceanu nie zdajemy sobie sprawy, że pod nami jest ogromna przestrzeń. Żyjąc tylko w myślach, nie jesteśmy świadomi, że poza umysłem istnieje w nas przestrzeń bezgranicznego spokoju. Głębia w wielu z nas wywołuje przerażenie. Podobnie ego reaguje na Ciszę, bo w niej przestaje istnieć. Zrobi więc wszystko, by od Ciszy nas odwieźć. Znajdzie mnóstwo wymówek, by skupić naszą uwagę na sprawach, które trzeba załatwić w tej chwili. Dlatego osobom początkującym trudno jest wytrwać np. w medytacji.

Jednak gdy pozwolimy sobie zajrzeć w Ciszę natrafiamy nie tylko na upragniony spokój, ale także prawdę o sobie - odnajdziemy siebie.

Świat, w którym żyjemy jest wielowymiarowy. To, że nasze zmysły postrzegają tylko niewielką część Całości, nie znaczy, że to co jest dla nas niewidzialne, nie istnieje. Widzimy tylko powierzchnię oceanu, co nie oznacza, że nie posiada on głębi.

Przenosząc uwagę z fal (myśli, wzburzonych emocji, opowieści o tym, co może się wydarzyć lub co się już wydarzyło) na oddech, odczucia płynące z ciała lub przestrzeń wokół ciała zatrzymujemy i osadzamy się w teraźniejszości. To przynosi odprężenie i upragniony odpoczynek. Im częściej to robimy, tym wyrabiamy w sobie nowy nawyk - trwania w chwili obecnej, dystansujemy się od myśli i emocji i powoli odnajdujemy w sobie spokój.



Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page