Bezczasowość naszej natury
- Ewa Biel
- 14 kwi
- 1 minut(y) czytania

Czas to jedynie umowny sposób mierzenia zmian – dotyczy wszystkiego, co się porusza, co ma początek i koniec. Przeszłość jest zapisem wspomnień w umyśle, często zniekształconych przez interpretacje. Przyszłość to projekcja, niepewny obraz tego, co może się wydarzyć.
A jednak właśnie tam, w przeszłości i przyszłości, większość z nas spędza niemal cały swój wewnętrzny czas. Myślimy o tym, co się wydarzyło, analizujemy, oceniamy. Martwimy się o to, co może się stać. I rzadko naprawdę jesteśmy tu, gdzie toczy się życie – w teraźniejszości.
Tymczasem wszystko, co prawdziwe, wszystko, co żywe, dostępne jest tylko teraz.
Nie jesteś jednak treścią tej chwili – jej emocjami, myślami, doświadczeniami. Jesteś tą przestrzenią, w której ta chwila się wydarza.
Świadomość, którą jesteś, nie ma wieku – nie ma początku, nie zmierza ku końcowi. Nie można jej zlokalizować w ciele czy w czasie. Jest obecna wtedy, gdy miałeś pięć lat. Jest obecna teraz. I będzie obecna, gdy wszystko inne przeminie.
Jest jak bezkresna przestrzeń – niezmienna, niezależna od tego, co się w niej pojawia.
To nie ty przemieszczasz się przez czas. Jesteś tą nieskończoną przestrzenią, w której wyłaniają się wszystkie formy: myśli, emocje, odczucia w ciele, obrazy z przeszłości, wyobrażenia przyszłości, potrzeby, lęki, zachwyty i niepokoje… Wszystko to pojawia się, trwa przez chwilę i znika, ale Ty pozostajesz.
Rozpoznanie tej bezczasowej, niezmiennej obecności to przebudzenie się z iluzji oddzielenia, z nieustannego dążenia, z przekonania, że coś musi zostać jeszcze osiągnięte. Nie musisz dokądś zmierzać. Nie musisz się naprawiać. Nie musisz się stawać. Już jesteś.
Ewa Biel
Commenti